Jak już zaczniesz się badać to zapewne coś się znajdzie do leczenia.
Chcesz na NFZ to musisz być (paradoksalnie) dość zdrowym osobnikiem i mieć dużo czasu i cierpliwości.
Chcesz komercyjnie musisz mieć dużo pieniędzy.
Trzeciej drogi nie ma.
Moje luźne spostrzeżenia z ostatnich tygodni. Jednak wolę być bardziej klientem niż pacjentem. Zawsze trochę mniej nerwów, chic karta kredytowa cierpi.