wtorek, 29 stycznia 2013

Bal Przebierańców :-)

Wczorajsze przygotowania:




"Mamo, nie chcę być księżniczką, bo Julka, Zosia, Wiki... itd. będą księżniczkami"
O matko i córko!
Dobrze, że imprezy przedszkolne już na wykończeniu, bo oszaleć można.
Brakuje pomysłów, i czasu.
No chyba, że będą Walentynki, bo w zeszłym roku, o ile pamiętam, coś tam było, ale chyba bez większego szału.

Wiosna się robi? Powódż raczej.
Po co ja kupiłam dwie pary zamszowych kozaków Gino Rossi? I tak nie mogę założyć. Lepiej wyciągnąć kalosze z bagażnika...

5 komentarzy:

  1. O tak! ja bezwzględnie musze się zaopatrzyć w kalosze, bo jak tak dalej pójdzie to się uziemię w domu na amen!
    A mój model kosztuje ponad 400zł;/

    Mała jest piękna! i Dobrze, że nie chciała być księżniczką-chce się wyróżniać:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękniejszej biedronki na oczy nie widziałam!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń