Długie 120, cienkie (jak na tamte czasy), brązowe, w twardym kartoniku.
Przełom lat 80/90. Czasy Pewexu i Baltony. Waluty i bonów PKO.
Santos Dumont.
Dziś nie wzięłabym ich pewnie do ust, ale wtedy.... wtedy piło się drinki z coca-colą i wznosiło toasty za szczęśliwe zamążpójście!
Życie zweryfikowało "marzenia", z tego co się orientuje tylko jedna z nas poszła tą drogą, cała reszta niewiele się zmieniła - tylko papierosy palimy inne i co innego wlewamy do kieliszka :-)
Jedną nogą prawie w samochodzie...
Kurcze no, ale mam wrażenie że dziś cola smakuje inaczej niż 25 lat temu :D
OdpowiedzUsuńJa dziś piję martini ze spritem, albo whisky z colą. Toż to moje ulubione trunki:-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta jedną nogą w aucie przed wychyleniem kieliszka ;)
OdpowiedzUsuńTaaa...pamięta się tony wypalonych fajek i wypitego trunku. I marzenia o których dzisiaj większość z nas nie chce pamiętać.