Myślałam o tym od dość dawna, ale ostatnio ta myśl nie dawała mi spokoju - stała się wręcz natrętna i obsesyjna.
Masaż tantryczny.
No może na pierwszy raz tylko masaż orientalny z elementami tantry.
Dokładnie, na początek wystarczyło dla zaspokojenia ciekawości i nie tylko...
Nie bardzo wyobrażając sobie, aby w taki sposób dotykał mnie obcy facet, wybrałam kobietę... i bardzo dobrze... !!! Ot, taka fantazja...
Teraz kusi mnie trzygodzinna sesja.
Ale spokojnie.
Wiem, jak przyjemności potrafią uzależniać!
To może pomyśleć nad tematem razem z owym Panem obecnym... Laura może na jakiś obóz, albo na pidżama party u koleżanki i... wcześniej poczytać o temacie... jest o co zawalczyć podobno :) i też mnie to frapuje, ale... cóż... no nie ma okazji i jakby niezbędnego elementu.
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałam, jednak finalnie doszłam do wniosku, że z facetem to jednak co innego, bardzie jakoś "pierwotnie", a kobieta to kobieta...
Usuń