niedziela, 20 sierpnia 2017

Zakupowo

Dzień deszczowy więc wykorzystałysmy go na rajd po sklepach.
Udało się kupić wszystkie potrzebne rzeczy - Laura do szkoły wyszykowana na tip-top. I nie tylko, bo nie umiem jej odmówić prawie niczego.
Co prawda padam na nos i moja karta kredytowa też, ale mamy już luzik. Możemy korzystać z ostatnich tygodni wakacji.
W pełni szczęścia przeszkadza tylko konieczność bywania w fabryce. Ale odbijemy w weekendy.

1 komentarz:

  1. Mnie jeszcze to całe szaleństwo zakupowe czeka. Znając nas to pewno na ostatni moment. Znów. Albo nawet już po rozpoczęciu roku.

    OdpowiedzUsuń