Świąteczny manicure jest.
Choinka ubrana.
Prezenty kupione.
Kąty w miarę ogarnięte.
Pierniki zrobione.
Produkują się ostatnie bombki do rozdania.
Do ogarnięcia zostało w zasadzie tylko szkolne spotkanie świąteczne w piątek.
Plus zakup wina, sernika krakowskiego i zimowej herbaty (zamiast śniegu).
Potem już będę tylko odpoczywać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz