poniedziałek, 10 sierpnia 2020
Dawno....
mnie tu nie było...
Rozbiegana pomiędzy Leroy Merlin, Castorama i IKEA "nie zauważyłam", że już połowa wakacji za nami.
Ale jakoś specjalnie nie ma ciśnienia, żeby zaraz wsiadać i jechać.
Poddaję się chwili, jak wyjdzie tak będzie.
Wrzuciłam na luz.
Włosy w kucyk. Krótkie paznokcie w kolorze nude. Lekka opalenizna. Tusz na rzęsach. The end.
Na napinam się. Nie kombinuję. Odpuszczam sobie i światu.
Nie wiem, czy na teraz,na chwilę, czy na dłużej... ?
I gdzie jest granica zoobojętnienia, której nie zamierzam przekraczać.
środa, 15 lipca 2020
czwartek, 9 lipca 2020
Uwaga, śmieciarka jedzie.
Trzy dni wyjęte z życiorysu.
Drzwi od domu się nie zamykały.
Telefon rozgrzany do czerwoności ladowal się chyba non stop.
Prawie wszystko oddane: gry, książki, zabawki, puzzle, pluszaki.
Niech dobrze służą innym.
My jesteśmy już na innym etapie.
Padam na nos.
Subskrybuj:
Posty (Atom)