poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Dawno....

mnie tu nie było... Rozbiegana pomiędzy Leroy Merlin, Castorama i IKEA "nie zauważyłam", że już połowa wakacji za nami. Ale jakoś specjalnie nie ma ciśnienia, żeby zaraz wsiadać i jechać. Poddaję się chwili, jak wyjdzie tak będzie. Wrzuciłam na luz. Włosy w kucyk. Krótkie paznokcie w kolorze nude. Lekka opalenizna. Tusz na rzęsach. The end. Na napinam się. Nie kombinuję. Odpuszczam sobie i światu. Nie wiem, czy na teraz,na chwilę, czy na dłużej... ? I gdzie jest granica zoobojętnienia, której nie zamierzam przekraczać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz