Czy to jest w ogóle możliwe?
"Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz,
Coś kończy się, żeby coś mogło trwać..."
Czy tym razem stanęłam pod ścianą?
Nie, no po prostu czasem się gotuję jak pomyślę, że można spieprzyć coś takiego...
Dla uspokojenia kolejny zimowy widok - uspokaja trochę.
Weekend mamy, no prawie...
Zrobię jeszcze tylko kilkadziesiąt przelewów i jestem wolna.
Ups! A jutrzejsza fucha? Czasem trzeba, szkoda że w sobotę.
Przynajmniej nikt nie będzie mi głowy zawracał i będę mogła sobie pogadać najwyżej z kompem.
Kilka razy próbowałam spalić mosty za sobą. Nigdy mi się nie udało.;/
OdpowiedzUsuńa mnie już nie uspokajają takie widoki, dzisiaj pada cały dzień, wpiątek, czwartek i środę to samo. Autobusy do pracy mi się spóźniają, mam tego już setrdecznie dosyć. Chcę wiosny i koniec, a fakt, że się zgapiłam i nie poszłam na targi Gardenia, gdzie miałabym okazje troche jednak pooobcowac wśród kwiatów, doprowadza mnie do szału!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze dostałam ostatnio w prezencie storczyka, który choć trochę koi moją złość:P