niedziela, 14 grudnia 2014

Zasypiam...


... w ramionach faceta, z którym jestem teraz szczęśliwa, a we śnie moja podświadomość przypomina mi o kimś zupełnie innym... bardzo dziękuję ;-(
Nie mogłam zrezygnować ze wspólnych chwil. Tak łatwo ulegam... atmosferze tego miejsca.
Szybka kawa i wracamy do miasta na dalszą część przedświątecznego weekendu.
 

3 komentarze:

  1. Uroczej niedzieli.
    A podświadomość czasem tak ma, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba zapomnieć o tym co było i cieszyć się tym co się ma :)

    OdpowiedzUsuń
  3. może się nie uporałaś z przeszłością ???

    OdpowiedzUsuń