wtorek, 7 marca 2017

W zasadzie

jest idealnie.
Ładna pogoda. Komfortowy góralski domek. Dobre jedzenie. Codzienne narty i basen termalny. Wspaniałe góry. Fajni ludzie. W końcu wspólnie spędzany czas.
Jednak dziś mocząc się w ciepłym basenie z bąblami pomyślałam, że odrobinę inaczej mogłoby to wyglądać... (i doskonale wiem, skąd taka myśl).
I jeszcze taka refleksja, że uwielbiam te nasze wyjazdy, resety i luksusy, i nie bardzo wiem. czy umiałabym z tego zrezygnować. Ale ile mnie to kosztuje, i to nie tylko finansowo, zachowuję już tylko dla siebie. Ciężki wybór...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz