Wysprzątane. Wypachnione.
Choinka ubrana.
Czas dla siebie. Czas na relaks.
Rzęski. Paznokcie.
Do sklejenia 6 skrzatów i kilka papierowych gwiazd. Sama przyjemność.
Niczym innym nie zamierzam zaprzątać sobie głowy.
(choć coś się czai... natrętna intuicyjna myśl. nauczyłam się ignorować.)
I plan... plan jest taki: kanapa, kocyk, książka, herbata/kawa, sernik krakowski.
Odpocząć w końcu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz