środa, 13 października 2021

Spostrzeżenia

Zaczęło się od poniedziałku.
Generalnie równia pochyła.
Życie nabiera rozpędu... w kierunku katastrofy. 
Mam wrażenie, że jestem tylko widzem.

wtorek, 5 października 2021

Kolejny raz

Balonik napuchł do granic możliwości.
Za chwilę pierdolnie z wielkim hukiem.
Może nie być już co zbierać.
Nie mogę nawet powiedzieć "nie chce mi się".
Choć tak myślę i czuję.
Nie mam siły.