Tradycyjnie w lesie. Na "roboczo". Zupełnie na luzie. Dni dla Laury. A wieczory na tarasie... mrrr ;-) Ale i tak mam wrażenie, że coś wisi w powietrzu, coś się wydarzy. Czekam...
niedziela, 14 września 2014
piątek, 12 września 2014
środa, 10 września 2014
Śnił mi się dziś
Chyba nawet jakoś dobrze.
Przez cały dzień miałam wrażenie, że na coś czekam.
Ale nic, spokój.
Jeszcze nic straconego ;-)
A Kraków czyta, czyta, czyta...
Subskrybuj:
Posty (Atom)