niedziela, 26 kwietnia 2015

Moja ulubiona

Pogoda. Ciepło i deszcz.
Weekend dość intensywny.
Laura zaliczyła dwie imprezy urodzinowe. Ja przy tej okazji zakupy cichowe. Uzupełniłam nasze szafy :-)
Wypad za miasto też był - świetny wieczór przy winie...
Relaks przed tygodniem, który może być trochę nerwowy. A może nie? Mam tyle rzeczy do ogarnięcia. Na już i na wczoraj.
Zmiana diety chyba mi służy. Choć cały czas mam problem z odpowiednia ilością wody. Co ja mam poradzić na to że mi się wcale nie chce pić? Nie odczuwam prawie pragnienia i ciągle zapominam o tej wodzie.
Ale pracuję nad tym.
Wakacje przynajmiej częściowo zorganizowane. Cały miesiąc nad morzem. Przełom lipca i sierpnia. Tzn takie szczęście to ma Laura, bo tylko ona ma tyle wolnego.
Będzie dobrze. I jeszcze się coś wymyśli. Ale Bałtyk musi być obowiązkowo.

Ależ

ciepła noc...

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Rozbiłam

mój ukochany kubek do herbaty z CITIBANK. Miałam go pewne z 10 lat.
Doprowadzona do ostateczności rzuciłam nim o podłogę.
Szkoda mi... nie tylko kubka...