środa, 28 maja 2014

Koncert życzeń

Bo zbliża się dzień dziecka.
Marzenia bardzo konkretne.
Rower na nieszczęście kupiłam tydzień temu. Więc jako prezent się nie liczy. Ale trafiła się okazja na fajny B'TWIN, więc się wcale nie zastanawiałam. Laura zachwycona, przy rowerze jest biało-różowa torebeczka :-)
Tak więc teraz na tapecie mamy nową Baby Born interaktywną, prawie żywy noworodek. 43 cm, chyba ze 2 kg. Z akcesoriami. Do tego ubranka.
Oraz wózek dla lalek. Najlepiej 3 w 1. Żeby BB się do niego zamieściła powinien mieć rozmiary prawie jak taki dla dziecka.
A kto mi kupi dodatkowe 2 pokoje?
Kwestię cen tych zabawek pominę. Czy marzenia mają ceny?
Gorzej z logistyką. Dziecko jak zwykle zdecydowało się w ostatnim momencie.
Ale lepsze to niż 23 Monster High czy 51 Barbie, albo 167 LPS czy 32 kucyk My Little Pony.

Jutro mamy imprezę w przedszkolu. Dzień mamy, i taty przy okazji. Bogata część artystyczna i przyjęcie. Laura wie, że taty tym razem nie będzie.
Bo jak ma być, skoro mimo sporadycznych, ale koniecznych ostatnio niestety ze względu na sprawy spadkowe kontaktach ze mną, głównie smsowych ani razu nie zapytał o córkę, od września! nawet o niej nie wspomniał. O nie sorry, potrzebne byly jej dane do dokumentów, więc o nie poprosił.
Dobra, najważniejsze na tej imprezie jesteśmy my: mama i córka.
Dostałam polecenie założenia sukienki -na wieszakach wiszą trzy: różowa, koralowa i czarna w białe grochy - która? No i biżuteria oczywiście.
Mam być najpiękniejszą mamą na świecie... przecież jestem :-)

2 komentarze:

  1. Hehe córa chce się Tobą pochwalić, więc jak gwiazda na czerwonym dywanie.najlepiej i najładniej się prezentująca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To będzie mała imprezka :D

    OdpowiedzUsuń