piątek, 16 stycznia 2015

Bardzo

ważną sprawę popchnęłam do przodu.
Teraz muszę czekać. Powinno się udać. Bo trochę mnie to jednak kosztowało... czasu, pieniędzy, pracy. :-)

W końcu się przekonałam do elektrycznej szczoteczki do zębów. Kupiłam na próbę, w sumie Laura mnie namówiła. I bingo!

Weekend na horyzoncie. Plany są... takie mrrr mrrr ;-)
Spać!!!

3 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za powodzenie tej sprawy:-)
    Ja tez chce weekend mrr mrr, u nas to raczej ekhe, ekhe, smark, smark:-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezwykle tajemnicza kobieta z ciebie:)
    Oj ja też marzę o porządnej szczoteczce elektrycznej i irygatorze.
    Fajnie, że coś ułożyło się po twojej myśli, oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczoteczki do zębów też mamy super sprawa
    Plany - piszesz zagadkami :)

    OdpowiedzUsuń