... długi weekend.
A może nie powinnam jeszcze tego napisać?
Zapowiadają piękną pogodę, więc... lenistwo, lenistwo i jeszcze raz lenistwo.
Daleko nie jedziemy, kawałek za miasto - tam gdzie zwykle od pewnego czasu - uciekamy do lasu.
Ten dom tak mnie czaruje i pociąga... jak właściciel...
Jest plan: truskawki w ilości nieograniczonej, wino w ilości... odpowiedniej, słońce... rozsądnie (ha, ha, ha). Tylko na basen chyba jeszcze za wcześnie.
W standardzie: pobudka o świcie, kawa na tarasie, wieczorem długie rozmowy o niczym.
Reszta jest słodką tajemnicą tego miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz