wtorek, 5 grudnia 2017

Takie marzenie

Uciec w jakieś magiczne miejsce, zimowe...


Na razie co dzień rano jadąc Wisłostradą walczę sama z sobą, żeby nie ulec pokusie i zamiast do biura nie pojechać prosto trasą w kierunku Gdańska, i za jakieś 3 godziny znaleźć się na plaży w Sztutowie.

Po drodze wypić kawę na stacji benzynowej.
Niestety, moje ulubione miejsce na drodze nr 7 zniknęło.
Młyna pod Mariaszkiem już nie ma (w sensie knajpy).
Do Austerii trzeba jechać objazdem.
Zmiany. Komfortowa trasa, ale straciła trochę urok. Pozostał tylko sentyment...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz