Miękką ciepłą bluzę z kapturem w szaro- różowe paski. Świetna!
W sam raz na chłodne wieczory nad morzem. Prognozy na razie średnie, co wcale nie psuje mi humoru. Bo opaleniznę już mam :-) Aby tylko nie padło za dużo, żeby można na plaży siedzieć. I chodzic brzegiem morza. Tego mi brakuje... spokoju, a morze właśnie tak na mnie działa. Poza tym dobre towarzystwo zakwaterowalo sie we Władku. Na tyle blisko, że możemy się bezproblemowo umówić, ale na tyle daleko, żeby nam nie przeszkadzać... ;-)
A poza tym weekend minął zdecydowanie za szybko...
niedziela, 17 sierpnia 2014
Dostałam prezent
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie jest jak się trafi na doborowe towarzystwo wtedy dni uplywaja szybciej :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Ciebie rozumiem, Nie bywam nad morzem często ale jest to jedna z 2 rzeczy, którą sobie wyobrażam, jak myślę o czymś co by mnie uspokoiło. Spacer w lesie albo brzegiem morza to jest to. Można porozmawiać ze swoją drugą połowa, nikt Ci nie przeszkodzi, zapach powietrza jest wspaniały, a wokoło nie ma ludzi. Namiastka luksusu i wolności :)
OdpowiedzUsuńNo niestety - tydzień za tygodniem ciągnie się jak krew z nosa, a te 2 dni wolnego przelatują przez palce. Weekendy są zdecydowanie za krótkie!
OdpowiedzUsuń... hm... a co to jest na zdjęciu nr 2?
OdpowiedzUsuń... wygląda mi to na dynię ozdobną, ale dynie nie rosną na drzewach, chociaż jeśli jest to dynia kreatywna...