Zaskakujący brak aktywności.
A może po prostu życie toczy się dalej... nie wiem czy chcę wiedzieć?
A u mnie?
Paznokcie w kolorze wiśni zanurzonej w czekoladzie.
Przyjemny weekend.
Choć pewne sytuacje wywołują refleksję, czy na pewno powinnam być matką?
Moja córka ma trudny charakter, i ogromny temperament, więc czasem iskrzy... za bardzo!
Spanie pod kołdrą i kocem, bo zimno. I Grand Prix Malezji. A wieczorem mecz.
Jest (prawie) dobrze.
Oj dzieci mają mocne charaktery, u nas jak na razie tylko dwa się wybijają, trzeci nad tym pracuje uporczywie...
OdpowiedzUsuńSarah, tak to właśnie jest z dziećmi. Nieraz człowiek wątpi we własne siły ;)
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych, rodzinnych Świąt :)