Niespodziewanie trafił mi się luksus w postaci części weekendu bez dziecka.
Więc korzystam na całego.
I już mnie nie ma.
A że zaczął się sezon na chłodne wieczory, kocyki, książki, świece i wino to lepszej miejscówki niż ta pustelnia nie ma.
***
Stek bzdur, butelka kłamstw, na pamięć znam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz