wtorek, 26 lutego 2013

Ogólnie krótko z czasem

Operacja wyznaczona na 20 maja. Miało być tydzień wcześniej, ale tak mi bardziej zgrywa się z pracą, więc przesunęłam. Tydzień na oko mi nie zaszkodzi, a przynajmiej będę miała spokojną głowę, że nie zostawiłam (tak bardzo) rozgrzebanej roboty.
Wcześniej oczywiście lista badań do zrobienia i 2 dzienne wizyty w szpitalu. Jeszcze nie wiem jak ja to zrobię...?
Poza tym walczymy z zapaleniem oskrzeli... no ale jak się je śnieg na spacerze w przedszkolu, a co jeszcze to wolę nie wiedzieć to i efekty są.
Zwolnienia nie wzięłam, no bo jak, kiedy naprawdę muszę się sprężać z robotą, bieżącą i nie tylko, no ale opieka zorganizowana, więc chyba damy radę.
A poza tym to już nic.
Wyglądam wiosny.

7 komentarzy:

  1. jedzenie śniegu to, jak wnioskuję, popularna rozrywka podczas przedszkolnych spacerów. ;/ to jak walka z wiatrakami.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie od dwóch dni boli głowa i marzę tylko o tym, żeby położyć się do łóżĸa i z niego nie wychodzić przez dłużej niż jedną noc...

    OdpowiedzUsuń
  3. biedna malutka, oby szybko wyzdrowiała, dobrze, że masz już termin, to już ostatni taki zabieg? cmoki

    OdpowiedzUsuń
  4. biedna malutka, oby szybko wyzdrowiała, dobrze, że masz już termin, to już ostatni taki zabieg? cmoki

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowia dla Was obu dziewczyny !
    U nas grypa ścięła Młodą - od piątku walczymy i może do niedzieli wyjdzie z tego...Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie wyglądam przez okno. Patrzę i uwierzyć nie mogę. Śnieg pada!Gdzie ta wiosna???

    OdpowiedzUsuń