Ostatnio odkrywam w sobie potrzebę przebywania wyłącznie z ludźmi, na których mi naprawdę zależy, tylko z wzajemnością zresztą.
Cała reszta poszła w odstawkę.
Nie przeraża mnie milczący telefon, brak sygnału nadejścia SMSa.
Czuję w tym temacie całkowity spokój.
I jest mi dobrze ;-)
i wlasnie tak trzymac...
OdpowiedzUsuńMX.
Mam dokładnie to samo. Tylko ludzie, na których naprawdę mi zależy i którym zależy na mnie. I świetnie się czuję z tym spokojem, z brakiem wewnętrznego rozdarcia i rozedrgania. :)
OdpowiedzUsuńMoich znajomych "posortowało" macierzyństwo. Na początku mnie to smuciło ale teraz wiem, kto na serio jest przyjacielem. Mniej a jednak jakoś wystarcza...
OdpowiedzUsuńpo co się otaczać pseudo znajomymi, szkoda czasu
OdpowiedzUsuńmam podobnie
OdpowiedzUsuńbo nie liczy się ilość, ale jakość
O to właśnie chodzi
OdpowiedzUsuńI prawidłowo. Popieram i sama tak robię, od zawsze.
OdpowiedzUsuń