Tylko śniegu za oknem brakuje ;-(
Za to w domu pachnie świątecznie - jabłkiem i cynamonem (uwielbiam!)
*****
Wczoraj stwierdziłam, że nie mam żadnych czarnych szpilek na styczniową imprezę!Tzn. coś by się pewnie w szafie znalazło, ale ostatnio chodzę na takich wysokich obcasach, że nic adekwatnego do moich aktualnych upodobań na pewno w niej nie ma.
Muszę się szybko rozejrzeć, bo zaraz zacznie się sylwestrowo-karnawałowy szał i półki będą świeciły pustkami.
KK
OdpowiedzUsuńi już pierwszy podwód do wydania premii świątecznej się znalazł :)))
no i już nie masz problemu na co wydać premię świąteczną z poprzedniej notki... a jak już coś ci z niej zostanie, to możesz mi prezent mikołajowy sprawić i jakieś radyjko sprezentować ;) ... może być takie z tesko, albo skąd tam gdziekolwiek ;)
OdpowiedzUsuńnie chodzę w czarnych szpilkach na co dzień - preferuję kolory, więc na pewno nie wydam na nie fortuny.
OdpowiedzUsuńtak sobie myślę wyjeździe w góry w marcu, nie mówiąc już o tym, że z powodu przypływu gotówki medycyna estetyczna kusi bardziej realnie.
My dekorować będziemy w przyszłym tygodniu , te świece są super :)
OdpowiedzUsuńZajefajny jest ten Mikołaj :-)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanem jabłkowo-cynamonowych aromatów wszelkiej postaci:-)
Czarne szpilki...kobieco, elegancko i very sexi...uwielbiam :-) Zawsze czuję się w takich kobieco i rewelacyjnie:-)
PS. Fotki ogląda się rewelacyjnie:-)