poniedziałek, 27 stycznia 2014

Spontaniczny Londyn*

N-ty raz, ale zupełnie inaczej niż za każdym poprzednim do tej pory.
Mrrrrr.... nie wierzę :-)
I ani słówka więcej....

8 komentarzy:

  1. Byłam raz w Londynie i nie zrobił na mnie jakiegoś wspaniałego wrażenia. Pewnie dlatego, że ja jestem jednak dziecko małomiasteczkowe (oczywiście w dosłownym tego słowa znaczeniu a nie tym ironicznym jego wymiarze).
    Znalazłaś dawną Się? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dowiedziałam psiapsiuly? Mnie tez się marzy Londyn i mnóstwo innych miejsc ale przyznam, ze pogodę chciałabym mieć inna :)

    Jednak najważniejsze, ze jak napisała elfica są powody do mruczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. KK
    w tym roku to już Londynu nie odpuszczę:) ale chyba jak aura bardziej sprzyjająca będzie... choć w moim przypadku to bez znaczenia, bo Londynu i tak nie oglądam, a tylko 4 ściany ihhihi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślę, że KK to wtedy głównie sufit ogląda.. albo wtula twarz w poduszkę :D

      facet

      Usuń