niedziela, 10 listopada 2013

Mrrr...

Półmrok.
Ciepłe światło kilku świec i delikatny, ale dość wyraźny ich cytrusowy zapach.
Kanapa w kolorze ecu.
Białe róże w wazonie. Butelka różowego wina.
Paznokcie pomalowałam dziś na czerwono...

3 komentarze:

  1. jakbym czytała o sobie ;) nawet kanapę mam tego samego koloru :)
    takie chwile są potrzebne.... a czerwone paznokcie zawsze poprawiają humor i dodają takiej... kobiecej siły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ciepło świecowego ognia, plus wino i paznokcie na czerwono...tez uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do pelni szczescia brakuje jeszcze czegos
    a moze Kogos....

    MX.

    OdpowiedzUsuń