czwartek, 17 kwietnia 2014

Jutro wolne

Ale po tym popier.... tygodniu mam kompletny zjazd psychiczny.
A że i kolejny, i kolejny też nie zapowiada się inaczej to lepiej do mnie nie podchodzić.
Jeżeli czegoś nie zrobię z ogólnie pojętym życiem to skończy się naprawdę źle.
Bo jedyna osoba, dla której trzymam się pionu to Laura.
Jej nie mogę wyciąć żadnego głupiego numeru...
I chyba tyle na święta, które dla mnie świętami wcale nie są.
Nawet na chwilę nie zdarzyłam się zatrzymać, zwolnić nawet...

3 komentarze:

  1. Ania, trzymać się w pionie, powinnaś przede wszystkim dla siebie, nie dla kogoś.
    Może warto poszukać wsparcia?

    OdpowiedzUsuń
  2. no to dobrze, że jest LAURA
    może te złe dni miną i będzie na pewno lepiej
    wiem, że to tylko słowa, ale może one nieco ukoją Twoją duszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się jakoś to wszystko zwolni i się ułoży....

    OdpowiedzUsuń