niedziela, 9 listopada 2014

W planach

Było i morze, i góry.
Zrezygnowaliśmy. Na rzecz domu w lesie. Bo pogoda niepewna. Dni krótkie. Powrót w korkach pewny.
A tak... jest ciepło, leniwie, romantycznie.
Trochę mokro, ale co tam.
Czekamy jeszcze na rogale świetomarcińskie. Będzie rozpusta ;-)

3 komentarze:

  1. Akurat w tej porze roku las pachnie najładniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie się zastanawiałam czy gołe stopy jeszcze u Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. gołe stopy pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń