W-wa / Kraków / Zakopane / Kraków / W-wa.
To w ogóle się uda? W sensie czasowym.
Niby wszystko zgrane i dogadane.
Nie przepadam za urlopem z planem, ale tym razem to jakby "siła wyższa" ;-)
Kiedyś, ale to było naprawdę dawno, w liceum jeszcze, okres Młodej Polski w historii, sztuce, literaturze i muzyce to było to, co mnie naprawdę fascynowało. Zakopane było miejscem, gdzie czuło się jeszcze specyficzną atmosferę.
Lubiłam, a poza tym dochodziły do tego powody hmmm.... światopoglądowe.
Jednak w szczegóły lepiej nie wnikać, bo dziś czasy są inne, a pewne rzeczy podpadają nawet pod paragrafy ;-)
Do głowy przychodzi jedna myśl - jak bardzo daleko dziś jesteśmy, większość z nas poszła dokładne w odwrotnym kierunku. A może to była taka poza, w sam raz na tamte czasy? Dziś gramy zupełnie inne role. Tak czy inaczej zostało mi tylko parę fajnych książek i kilka czarno-białych fotografii z Tatrami w tle.
Napstrykasz sobie nowych, kolorowych fotek.
OdpowiedzUsuńMoże to już nie będzie ten sam klimat, ale za następne piętnaście lat będziesz go tak samo nostalgicznie wspominać.
Pięknie Ci orchidea zakwitła!