... nie trzeba będzie podpisywać się pod tymi słowami?
Milion dla tego, kto zna odpowiedź.
Przemyśleń ciąg dalszy. Nad kubkiem kawy dla odmiany.
To nie jest tak, że nie mam sobie nic do zarzucenia.
Każdy kolejny raz uczy czegoś nowego, pozwala coś odkryć. Spojrzenie z perspektywy jest bezcenne. Uczę się na własnych błędach.
Szkoda, że życia nie starczy aby stać się ideałem.
Na tapecie mobilność.
Uwielbiam piosenki Ani! Jej teksty są świetne. Szkoda, że tak mało jej ostatnio.. Życie daje nam lekcje, uczy nas co jakiś czas.. Tyle tylko czy my się czegoś uczymy? Mam frustrujące poczucie, że co jakiś czas pojawiają się te same sytuacje i ja nie umiem się z nimi zmierzyć. Mimo, że wiem niby jak..
OdpowiedzUsuńKK
OdpowiedzUsuńideałów nie ma, więc luzik :))
Dokładnie, ideałów nie ma... a chciałoby się być takim egzemplarzem, który wszystko rozumie i wie dlaczego, co i jak... chociaż z drugiej strony, czy nie było by za nudno? Nie wiem...
OdpowiedzUsuńA może za dużo nie myśleć, nie analizować zbyt dogłębnie i po prostu iść za głosem rozsądku i serca... i przestać się bać?
Prosto napisać, wiem... gorzej zrobić, nie?