wtorek, 5 listopada 2013

Podsumowanie

Przez te 10 lat*:
  • zaczęłam i skończyłam studia
  • poznałam kilku fajnych ludzi, i to bardzo mnie cieszy
  • straciłam przyjaciółkę - przez głupotę
  • kupiłam i wyremontowałam mieszkanie
  • kupiłam 2 samochody
  • tzn. że ogarnęłam się finansowo - choć sama nie wiem jak mi się to udało???
  • urodziłam dziecko (a to niespodzianka :-)
  • wydałam małą fortunę na paznokcie
  • przeżyłam cztery operacje oka, i jest OK
  • dowiedziałam się o sobie o wiele więcej niż przez poprzednie 30 lat (Piotr, dzięki, bez Ciebie byłabym kimś zupełnie innym)
  • nie straciłam wiary w to, że mogę bardzo dużo - choć na pewne sprawy nie mam żadnego wpływu
  • zrobiłam sobie rok przerwy w pracy
  • kupiłam kilkadziesiąt par butów
  • walczyłam z uzależnieniem... od internetu (ze zmiennym skutkiem)
  • dałam komuś nadzieję na uczucie, a potem szybko zmieniłam zdanie
  • nie potrafiłam podjąć pewnej ważnej decyzji - choć wiem, że powinnam - ta sprawa ciągnie mnie w dół silniej niż grawitacja
  • zrozumiałam, że do szczęścia potrzebuję pełnej harmonii i przestrzeni
  • uzmysłowiłam sobie, że czasem nie trzymam na wodzy emocji (choć powinnam), a wtedy rozumowi mówię: bye, bye
  • zrobiłam kilka BARDZO GŁUPICH RZECZY, a jeszcze głupsze miałam w planach... na szczęście opamiętałam się w samą porę
  • odbyłam kilka fajnych podróży i znalazłam miejsca, do których naprawdę chce mi się wracać
  • zawodowo chyba poległam
  • nie zmieniłam pewnych poglądów, czyli nie wyciągnęłam wniosków z tego, co się działo - wszystko albo nic - mogę powiedzieć, że stać mnie na małe kompromisy
  • miałam kilka chwil, w których byłam TOTALNIE SZCZĘŚLIWA
  • wypiłam dużo wina
  • wypaliłam.... tonę świec i dużo papierosów ;-)
  • zaprosiłam Cię do swojego życia... zaufałam i pozwoliłam podejść tak blisko, jak nikomu wcześniej... i jak nigdy wcześniej życie (?) koncertowo zagrało mi na nosie
JESTEM na uczuciowej pustyni, choć na brak emocji narzekać nie mogę...

*/ kolejność prawie przypadkowa

12 komentarzy:

  1. no tak miej więcej pamiętam te 10 lat ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. KK
    Brzmi niczym rachunek sumienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rachunku sumienia nie chciałabyś przeczytać.
      Co więcej, ja bałabym się w jakikolwiek sposób wyartykułować pewne sprawy...

      Usuń
  3. W takim razie na następne 10 lat życzenia wielu uczuć, ale tych zupełnie pozytywnych... I żeby życie Ci już na nosie nie grało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamykasz jakiś rozdział?

    facet

    OdpowiedzUsuń
  5. jak myslisz duzo to czy malo?

    MX.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że nic ale jak zaczęłam to pisać w punktach to okazało się, że jednak trochę tego jest. Nie wszystko napisałam, tylko to, co wydawało mi się ważne (i ważniejsze). Inna sprawa co można zapisać na plus a co na minas? Jaki jest bilans?

      Usuń
  6. Kolejne 10 lat to pasmo sukcesów, dużo szczęśliwej miłości :) tego Ci życzę
    Asiek

    OdpowiedzUsuń
  7. działo się bardzo dużo ale jedno największe szczęście z tego wszystkiego wyszło :) Anusiu z całego serca życzę Ci tego faceta, który będzie miłością i ostoją! cmokam mocno

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezłe podsumowanie dekady ;-)
    T.

    OdpowiedzUsuń