... kronikarskiego obowiązku.
8 listopada, + 10 st. C
... bo myślami jestem zupełnie gdzieś indziej...
Tak niewiele potrzeba, by zburzyć względny spokój. Chwila, kilka słów i.... przeszłość podana pod nos, na talerzu.
... bo mam dość: odejść, rozstań, niedomówień, przemilczanych spraw, niewyjaśnionych sytuacji, niewypowiedzianych myśli, bałaganu w głowie, w życiu... siebie, wszystkiego.
Jedna myśl: uciekać, daleko, od przeszłości, od siebie też.
Wyjechać do Indii (na przykład) albo na wyspę (dokładnie tę wyspę). Koniecznie bez dostępu do internetu, z najprostszym telefonem - chociaż i to mogłoby być zbyt niebezpieczne.
Odpowiedzialność, i świadomość, że od siebie uciec się nie da. Przerażająca.
Dziś chciałabym urodzić się jeszcze raz, żyć od nowa, z czystą kartą, nie widzieć, nie wiedzieć i nie pamiętać... a przede wszystkim nie czuć...
Totalny zjazd psychiczny - dzięki.
jedyne wyjście z tej sytuacji to dokonać wyboru. wyciągnąć wnioski. i iść dalej. powodzenia! i powiem Ci, że dokładnie wiem co czujesz, niestety.
OdpowiedzUsuńno no no, może dociągniesz do grudnia z gołymi stopami :-) ładnie wyglądają w tych butach.
OdpowiedzUsuń