Się jednak przeprosić z zielonymi kapsułkami. Spokój ponad wszystko. Pogoda sprzyja. Jak tak dalej pójdzie to z gołych stóp zrezygnuje w grudniu.
Tylko spokój może nas uratować!:)
Pożycz mi tego spokoju trochę...
Proponuję melisę... I to nie jest żart. Od wczoraj chodzę wyluzowany :Dfacet
Melisę mam na stałe w swoim płynnym menu.Ale gdzieś wyczytałam, że jej nadmiar może powodować stany depresyjne.Kapsułki też zresztą ziołowe - od chemii trzymam się z daleka.
Tylko spokój może nas uratować!:)
OdpowiedzUsuńPożycz mi tego spokoju trochę...
OdpowiedzUsuńProponuję melisę... I to nie jest żart. Od wczoraj chodzę wyluzowany :D
OdpowiedzUsuńfacet
Melisę mam na stałe w swoim płynnym menu.
OdpowiedzUsuńAle gdzieś wyczytałam, że jej nadmiar może powodować stany depresyjne.
Kapsułki też zresztą ziołowe - od chemii trzymam się z daleka.