Miałam dziś wyjąć laptopa i coś napisać, ale sił zabrakło.
Skończyło się z tabletem w łóżku. Akurat pisać na nim nie znoszę, choć w sumie bywa, że ulegam. Kupiłam go przed wakacjami, obiecałam Laurze jako rozrywkę na podróż. Choć w zasadzie nie ja.... no ale kupić musiałam. Obietnic się dotrzymuje, tak?
Padło na samsung galaxy tab 2 7.0 z wbudowanym modemem 3G. Na początku mnie wkurzał, po tygodniu miałam ochotę go zwrócić, ale dziecko protestowało. Na wakacjach się przydał, nawet go polubiłam. I chyba kupię drugi, bo czasem mamy z córką małe spięcia ;-)
No dobrze, czyli relacja z weekendu + foty w poniedziałek, bo cierpliwości brak i oczu jednak szkoda. O godzinie nie wspominając. Dobranoc.
Sarahh, kup ipada mini, nie będzie ciebie wkurzał :-)) UV
OdpowiedzUsuńTaaaa weź i kup... musiałam wygooglować o czym w ogóle piszesz ;-)
UsuńNo widzisz...a ja miałam coś u siebie popisać i zamiast tego, czytam, co u Ciebie...
OdpowiedzUsuńTabletów jakoś nie miałam jeszcze okazji bliżej poznać, ciężko mi było przestawić się ze starej nokii na smartfona. Stara jestem i jakaś niereformowalna.
ja tez uzywam tego tableta.. do tego karta bezplatnego internetu aero i mozna zyc ;)
OdpowiedzUsuń:-) używam takiego samego zestawu, plus blue connect racjonalnie.
OdpowiedzUsuń