Jako wielbicielka lata mentalnie nie za bardzo.
Ale poza tym to tak. Na brązowo w tym roku. I LASOCKI.
Plus dżinsy o klasycznym prostym kroju w rozm. 38 - co z lekka mnie zdziwiło, ale po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że to jeden z plusów całego tego zamieszania (głupie słowo, ale jak to nazwać w ogóle???) w ostatnich kilku tygodniach. Poluję jeszcze na kurtkę zimową w kolorze czekolady. Mam długą, grubą, z pięknym kapturem i bardzo przytulną, ale czarną... a właśnie mam ochotę na ciepły brąz.
Na razie jednak pogoda rozpieszcza więc rzeczy leżakują w szafie, a ja?... bose stopy. Jest 24 października. 15 st. C.
Weekend zapowiada się... dyniowo oczywiście :-)
Po pierwsze mamy konkurs w przedszkolu na "Jesienne cudaki" - to ma być coś z darów jesieni. Wykorzystamy dynie i coś jeszcze - na razie nie do końca wiem co.
Po drugie dynie na Halloween. Nie za bardzo lubię się paprać w tym miąższu, ale robimy to co roku - taka już tradycja.
Wiem, wiem, obca, pogańska, amerykańska, rodem z piekła i pomysł szatana. Szczerze? Mam to gdzieś. Dla nas to świetna zabawa i widok miły dla oka.
Po trzecie - to znów uciekamy z Warszawy :-) Trzeba wykorzystać łaskawą aurę, wolny czas i dobre towarzystwo...
Żałuję tylko, że tak trudno uciec od własnych myśli - że też nie można ich posłać w kosmos.
KK
OdpowiedzUsuńja zachorowałam za to na oficerki Lasockiego...
Ale z gołymi stopami bym nie dała rady... zawsze mnie to w Londynie szokowało :)
A mi się to w Londynie zawsze podobało.
OdpowiedzUsuńAle Londyn to inna historia... klimat bardziej przyjazny :-)
Lasocki ma fajne buciki:)
OdpowiedzUsuńGołe stopy o tej porze roku...rewelacja...podziwiam i zazdroszczę:-)
OdpowiedzUsuńGarderoba, jak zawsze: pełna elegancja, styl i szyk :-) Fason i kolor...mniam, mniam-) Uwielbiam taki brąz jesienią:-)
Aniu...prawdziwa z Ciebie czekoladka;-)
Też chciałabym znależć skuteczny sposób na pozbycie się natrętnych myśli...jakże lżejsze i cudowniejsze byłoby życie człowieka :-)
Aniu, cudownych doznań jesiennych Ci życzę...będziesz się prezentować wyśmienicie w tych kozaczkach, torebce z nowym obłędnym zapachem...;-) Uważaj na siebie w windzie... ;-), ;-), ;-)
Bardzo mi się podobają takie buty, ale ja w takich nie mogę chodzić:( no chyba że tylko do spodni...bo gdybym chciała załozyć spódnicę wyglądałabym jak świnka na raciczkach i jakoś dziwi mnie, że kobiety własnie do takich butów zakładają spódnice :D
OdpowiedzUsuńA co do myśli... no właśnie żeby tak szło spakować je w pudełko i wysłać daleko stąd...:(
Pozdrawiam.
Te są wybitnie do spodni
Usuńtrzymam kciuki by na wyjeździe choć na chwilę udało się uciec od tych myśli. Zestaw piękny - już widzę jaka sexy baby z Ciebie w tych butach :) koniecznie mi jakieś zdjęcie wstaw :) cmokule
OdpowiedzUsuńJa ostatnio widziałam wieczorem dziewczynę w klapkach i oczywiscie bose stopy. Wygląda fajnie ale temperatura pewnie dała sie jej we znaki bo było ok 10 stopni.
OdpowiedzUsuń