piątek, 25 października 2013

Przygotowana na jesień

Jako wielbicielka lata mentalnie nie za bardzo.
Ale poza tym to tak. Na brązowo w tym roku. I LASOCKI.


Plus dżinsy o klasycznym prostym kroju w rozm. 38 - co z lekka mnie zdziwiło, ale po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że to jeden z plusów całego tego zamieszania (głupie słowo, ale jak to nazwać w ogóle???) w ostatnich kilku tygodniach. Poluję jeszcze na kurtkę zimową w kolorze czekolady. Mam długą, grubą, z pięknym kapturem i bardzo przytulną, ale czarną... a właśnie mam ochotę na ciepły brąz.
Na razie jednak pogoda rozpieszcza więc rzeczy leżakują w szafie, a ja?... bose stopy. Jest 24 października. 15 st. C.

Weekend zapowiada się... dyniowo oczywiście :-)
Po pierwsze mamy konkurs w przedszkolu na "Jesienne cudaki" - to ma być coś z darów jesieni. Wykorzystamy dynie i coś jeszcze - na razie nie do końca wiem co.
Po drugie dynie na Halloween. Nie za bardzo lubię się paprać w tym miąższu, ale robimy to co roku - taka już tradycja.
Wiem, wiem, obca, pogańska, amerykańska, rodem z piekła i pomysł szatana. Szczerze? Mam to gdzieś. Dla nas to świetna zabawa i widok miły dla oka.
Po trzecie - to znów uciekamy z Warszawy :-) Trzeba wykorzystać łaskawą aurę, wolny czas i dobre towarzystwo...
Żałuję tylko, że tak trudno uciec od własnych myśli - że też nie można ich posłać w kosmos.

8 komentarzy:

  1. KK
    ja zachorowałam za to na oficerki Lasockiego...
    Ale z gołymi stopami bym nie dała rady... zawsze mnie to w Londynie szokowało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się to w Londynie zawsze podobało.
    Ale Londyn to inna historia... klimat bardziej przyjazny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gołe stopy o tej porze roku...rewelacja...podziwiam i zazdroszczę:-)

    Garderoba, jak zawsze: pełna elegancja, styl i szyk :-) Fason i kolor...mniam, mniam-) Uwielbiam taki brąz jesienią:-)
    Aniu...prawdziwa z Ciebie czekoladka;-)


    Też chciałabym znależć skuteczny sposób na pozbycie się natrętnych myśli...jakże lżejsze i cudowniejsze byłoby życie człowieka :-)


    Aniu, cudownych doznań jesiennych Ci życzę...będziesz się prezentować wyśmienicie w tych kozaczkach, torebce z nowym obłędnym zapachem...;-) Uważaj na siebie w windzie... ;-), ;-), ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podobają takie buty, ale ja w takich nie mogę chodzić:( no chyba że tylko do spodni...bo gdybym chciała załozyć spódnicę wyglądałabym jak świnka na raciczkach i jakoś dziwi mnie, że kobiety własnie do takich butów zakładają spódnice :D
    A co do myśli... no właśnie żeby tak szło spakować je w pudełko i wysłać daleko stąd...:(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki by na wyjeździe choć na chwilę udało się uciec od tych myśli. Zestaw piękny - już widzę jaka sexy baby z Ciebie w tych butach :) koniecznie mi jakieś zdjęcie wstaw :) cmokule

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio widziałam wieczorem dziewczynę w klapkach i oczywiscie bose stopy. Wygląda fajnie ale temperatura pewnie dała sie jej we znaki bo było ok 10 stopni.

    OdpowiedzUsuń